2017-04-07
Czy filmy trafią wcześniej na ekrany domowe?
Wielkie studia filmowe w Hollywood od kilku lat zastanawiają się nad
skróceniem czasu pomiędzy premierą kinowa, a udostępnianiem filmu na
platformach VOD (wideo na życzenie). Głównym problemem jest wciąż
znalezienie rozwiązania, które będzie korzystne zarówno dla twórców
filmowych, studiów, kin oraz widowni.
Wielkie studia, jak Universal Pictures, Warner Bros czy 20th Century Fox
opowiadają się za skróceniem czasu między wyświetlaniem w kinie a
udostępnieniem w internecie do 45 dni, a nawet mniej. Obecnie okres
pomiędzy wejściem obrazu na ekrany kinowe a pojawieniem się na
platformie VOD wynosi 90 dni.
Universal Pictures jest nawet gotowy udostępnić w krótkim czasie
wszystkie swoje produkcje, natomiast Warner Bros i Fox chcą uzależnić
datę internetowej realizacji od popularności danego tytułu.
Opowiadający się po stronie skrócenia okna dystrybucyjnego , zwracają
uwagę na coraz większą liczbę platform udostępniających widzom filmy,
jak Hulu, czy Netflix, który od niedawna funkcjonuje też na polskim
rynku. Z tego typu platform korzysta coraz więcej widzów wybierając je,
być może, zamiast kina. Proponowane przez studia filmowe ceny seansów na
platformach cyfrowych miałyby być jednak dość wysokie, 50$, podczas gdy
przeciętna cena biletu kinowego w Stanach Zjednoczonych, to ok. 9$.
Zmianie czasu trwania okna dystrybucji wciąż przeciwnych jest większość
studiów filmowych, a przede wszystkim sieci kinowe, dla których
oznaczałoby to stratę finansową. Sieci współpracujące ze studiam
filmowymi mogłyby otrzymywać część zysków z udostępniania tytułów na
platformach, jednak wciąż nie wiadomo, czy podział zysków byłby
opłacalny dla tych drugich. Wśród przeciwników rozpowszechniania filmów
poprzez platformy są również reżyserzy filmowi, którzy swoje dzieła chcą
prezentować widzom na srebrnych ekranach, a nie na ekranach komputerów
czy smartfonów.
Jednak nie wszyscy reżyserzy obawiają się platform VOD. W ubiegłym roku
przekonywał do nich Stephen Spielberg, który wraz z Peterem Jacksonem
(„Władca pierścieni”) czy Ronem Howardem („Piękny umysł”, „Apollo 13”)
poparli pomysł jednoczesnej premiery kinowej i internetowej. Z kolei
prawa do najnowszego dzieła Martina Scorsese, „The Irishman”, już
zostały wykupione przez Netflix.
Przygotowując się do najprawdopodobniej nieuniknionych zmian,
eksperymenty związane ze skróceniem okna dystrybucji przeprowadził już
Paramount Pictures, który wspólnie z amerykańską siecią kin AMC, zgodził
się udostępnić na platformie cyfrowej dwa tytuły: „Łowcy Zombie” oraz
„Paranormal Activity: Inny wymiar”. Z kolei Kevin Tsujihara z Warner
Bros, w wywiadzie dla magazynu Variety zauważył, że, tego „chce
konsument. Jeśli my mu tego nie damy, sięgnie po wersję piracką”.
Póki co opinie w sprawie skrócenia okna dystrybucji są podzielone.
Zmiany wydają się być jednak nieuknione, a jaki wpływ będą miały na
frekwencję kinową pokaże przyszłość.
Na podstawie artykułu: Studios Push for $50 Early
Home Movie Rentals, but Negotiations Are Complex, który ukazał się
23 lutego 2017 roku na łamach magazynu Variety.